Dlaczego nie lubię terminu "czyste odżywianie"?

Udostępnij:

Jestem wniebowzięta, że coraz więcej osób skupia się na wybieraniu mnóstwa pełnowartościowej i minimalnie przetworzonej żywności. Uwielbiam to, że ludzie czytają listy składników, gotują więcej od podstaw i myślą o tym, skąd pochodzi ich jedzenie. "Czyste odżywianie" stało się skrótem myślowym dla tego sposobu życia. Jednak im częściej to słyszę, tym bardziej przeszkadza mi coś w tym określeniu - "czyste odżywianie". Właściwie to trzy rzeczy:

1. Może sugerować, że niektóre produkty spożywcze są "brudne".

Jeśli mąka pełnoziarnista jest "czystym" składnikiem, czy domowy chleb zrobiony z mąki uniwersalnej jest nieczysty? Szczególnie niepokoi mnie używanie tych mylących terminów w stosunku do dzieci, które mają skłonność do traktowania rzeczy całkiem dosłownie. Czy twoje dziecko będzie się martwić, że fasola w puszce u babci jest brudna? Czy twoje dziecko powie swojemu koledze z klasy, że jego Lunchable jest brudne?

2. Może dawać zielone światło dla wielu produktów spożywczych.

Etykieta "czyste" jest obecnie umieszczana na wszystkich rodzajach żywności, poza owsem i organicznymi jabłkami. Na Pintereście znajdziesz "Czysto-jedzące ciasteczka czekoladowe" i "Czysto-jedzące krówki z masłem orzechowym". Martwię się, że etykieta "czyste odżywianie" nadaje tym smakołykom aureolę zdrowia, sprawiając, że ludzie myślą, że są to zdrowe produkty, które należy jeść cały czas, podczas gdy tak naprawdę są to nadal... ciasteczka i krówki (czytaj: Pułapka czystego odżywiania). Ograniczanie WSZYSTKICH źródeł dodawanego cukru jest ważne, a zamiana miodu i syropu klonowego na biały cukier w przepisie nie oznacza, że ciasteczka są teraz na równi z warzywami. Miód i syrop klonowy to wciąż źródła cukru dodanego.

3. Może dokonać moralnego osądu na temat jedzenia.

"Czysty" to dobry, czysty, cnotliwy. Przeciwieństwo? Złe, nieczyste i niegodziwe. Zawsze zachęcam ludzi do zastanowienia się nad tym, jak jedzenie sprawia, że czują się fizycznie (przeczytaj Mój numer jeden do prawidłowego odżywiania). Ale powiązanie jedzenia z samooceną może mieć negatywny wpływ na twój związek z jedzeniem, zwłaszcza kiedy zaczynasz myśleć: "Byłem zły, bo zjadłem to" albo "Byłem dobry, bo zjadłem tamto". Jeśli ściśle przestrzegasz zasad czystego odżywiania, co się stanie, kiedy zjesz coś, co nie spełnia definicji czystego jedzenia? Czy będziesz mieć poczucie winy i uznasz to za "oszukiwanie"?

Wybieranie głównie pełnowartościowej i minimalnie przetworzonej żywności JEST mądrą drogą i wiele osób podąża za "czystym odżywianiem" w rozsądny i rozsądny sposób.

Ale jak wszystko, może być również podjęte do skrajności i przekształcony w sport konkurencyjny. Widziałem listy zasad czystego odżywiania, które odradzają jedzenie "wszystkiego z pudełka, puszki, opakowania lub torby" lub jeszcze bardziej wymagające "jedz tylko pokarmy z jedną rzeczą na liście składników". Jedzenie nie powinno wiązać się ze sztywnymi, trudnymi do przestrzegania zasadami. W niektórych kręgach, te piękne czerwone maliny na zdjęciu nie spełniają definicji "czystego jedzenia", ponieważ nie są organiczne.

Istnieje nawet obawa, że obsesja na punkcie czystego odżywiania może u niektórych osób przerodzić się w zaburzenia odżywiania. Podzieliłam się artykułem "Kiedy 'czyste odżywianie' staje się zaburzeniem odżywiania?" na mojej stronie Real Mom Nutrition na Facebooku i odbiło się to szerokim echem wśród wielu z Was - sprawdźcie rozmowę.

Co sądzisz o pojęciu "czyste odżywianie" i co ono dla Ciebie oznacza?

Dlaczego nie kocham terminu "czyste odżywianie":

Click To Tweet